Kiedy zgrałem wczorajszy trening z Garmina zobaczyłem taki obrazek. 101% grudniowego planu już zrobione. Został jeszcze jeden trening. :) Uwielbiam realizować plany!
Niektórzy mówią o mnie "Pan Tabelka". Od pięciu lat prowadzę regularnie dzienniczek treningowy w wersji papierowej. Od czasu kiedy używam Forerunnera 910 - każdy trening mam zgrany do aplikacji internetowej, ponumerowany. Generuję z tego raporty, robię zestawienia.
Więc jaki był dla mnie ten rok sportowo?
Przebiegłem prawie 2400km (stan na 30.12 to 2382km). Ile dokładnie, to się dopiero okaże), ale widać wyraźną dysproporcję pomiędzy pierwszym i drugim półroczem. W okresie od stycznia do końca czerwca zrobiłem 870km. Od lipca do końca grudnia 1512km czyli ponad 63% rocznej objętości zrobiłem w drugim półroczu. Średnio w pierwszym półroczu biegałem 145km miesięcznie. W drugim średnia wynosiła już 252km.
Największa objetość w miesiącu: 303km (na razie w grudniu)
Najmniejsza objętość w miesiącu: 86km (luty)
Największa tygodniowa objętość: 85km (13-19 sierpnia)
Najmniejsza tygodniowa objętość: 8km (22-28 stycznia)
Przebiegłem 4 maratony. W wiosennym szczycie nabiegałem w Krakowie 3:46 (plan 3:45). Jesienią w Warszawie - 3:27 (Plan 3:29). Ten drugi rezultat jest moim trzecim wynikiem na 16 pokonanych maratonów.
Wystartowałem łącznie w 20 biegach na różnych dystansach - od 1 mili do maratonu. Największym sukcesem było podium w kategorii dziennikarzy w Biegu Katorżnika.
Najlepszy wynik sezonu na 10km: 43:55 (XVIII Żoliborski Bieg Mikołajkowy)
Najlepszy wynik sezonu w maratonie: 3:27:48 (35. PZU Maraton Warszawski)
Spaliłem w treningu 203 tysiące kalorii. To równowartość 29 kg tłuszczu. Ponad 181 kostek masła (200g, 80% tłuszczu). Gdyby je ustawić jedna na drugiej - sięgałyby do balkonu na drugimi piętrze (5,43m).
A poza tym... Znowu dzięki bieganiu poznałem fantastycznych ludzi. In order of appearance: Kościelisko, Kraków, Warszawa, Lublin, Iznota...
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY BYLI ZE MNĄ W TYM ROKU.
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY BYLI ZE MNĄ W TYM ROKU.
Teraz będę Ciebie gonił tzn Twoje życiówki, bo ścigać jeszcze nie dam rady.
OdpowiedzUsuńJeszcze mi uciekniesz Kamil. Masz wszystko żeby to zrobić :)
OdpowiedzUsuń